lut 11 2005

Walne tynki


Komentarze: 5

Swiat schodzi na psy. Dnia dzisiejszego w szkole odbyły sie walentynki.już pierdole że nie w dzień w którym powinny być, ale powinien to być dzień luźny. Na szczęście dzień się jeszcze nie skończył teraz jest lepiej. Siedze i patrze jak dwóch cepów wódke pije. A JA MUSZEM WRÓCIĆ TRZEŻWY DO DOMU :-{{{{ Ale cóż Bóg mnie nie kocha. Zostaje z trzeżwym ryjem. pozdro wasze zdrowie !!!!!!

kotek_marek : :
Bartek
21 lutego 2005, 19:21
Ad. Komentarza Nie musiałeś zostać z trzeźwym ryjem, nie musiałeś wracać do domu to był twój wybór wiesz że dla ciebie jest zawsze miejsce przy stole z kieliszkiem...
Bartek
21 lutego 2005, 19:18
Kamilku możesz nie lubić sobie walentynek mi to tam obsrywa ale nie patrzyłeś się na cepów tylko na schorowanych ludzi którzy się leczyli....Pamiętaj to sobie.....
Gosia;]
16 lutego 2005, 20:22
heh,a walentynke ode mnie dostales:P :D Tez nie lubie walentynek...wrecz nienawidzie..:/
polesia
15 lutego 2005, 21:45
aaaaaa ja nie zjawiłam się w szkole, jak przykro ; ] pozdrawiam :*
Cacoa
12 lutego 2005, 12:28
Ja miałam normalną fizyke z Jancia...koszmar!

Dodaj komentarz